Już w 5. minucie Mikael Ishak dał prowadzenie Lechowi, wykorzystując podanie od Filipa Jagiełły. W 34. minucie sam Jagiełło podwyższył na 2:0, wykorzystując błąd bramkarza Kikolskiego. Po przerwie obraz gry zmienił się diametralnie - Lech oddał inicjatywę, co skrzętnie wykorzystali gospodarze. W 79. minucie Capita zdobył kontaktową bramkę, a w 90. minucie Abdoul Tapsoba doprowadził do wyrównania, ustalając wynik spotkania na 2:2.
Trener Lecha, Niels Frederiksen, nie krył rozczarowania: "Jesteśmy zawiedzeni. Pierwsza połowa była całkiem dobra, druga w naszym wykonaniu była zła". Filip Jagiełło podkreślił, że zespół traktuje wynik jako stratę dwóch punktów: "Dopóki są matematyczne szanse na mistrzostwo, będziemy walczyć".
Trener Radomiaka, Joao Henriques, ocenił spotkanie jako bardzo dobry mecz, który dobrze oddaje poziom Ekstraklasy, wyrażając zadowolenie z wywalczonego punktu.
W kolejnym meczu Lech Poznań zmierzy się z Puszczą Niepołomice na własnym stadionie 3 maja o godzinie 20:15.
0 komentarzy